Chce­my praw­dzi­we­go par­ku narodowego!

Przy oka­zji roz­pra­wy w spra­wie pro­jek­tu nowe­li­za­cji usta­wy o Par­ku Naro­do­wym Doli­ny Dol­nej Odry w dniu 4 wrze­śnia 2006 r. w Gartz/O. zade­kla­ro­wał pre­zes zarzą­du Towa­rzy­stwa Przy­ja­ciół Pol­sko-Nie­­mie­c­kie­­go Euro­pej­skie­go Par­ku Naro­do­we­go Unte­res Ode­rtal e. V. Tho­mas Berg:

„Obec­ny pro­jekt nowe­li­za­cji, jak rów­nież pro­jek­ty obu roz­po­rzą­dzeń o łowiec­twie i rybo­łów­stwie, muszą zostać grun­tow­nie zre­wi­do­wa­ne, jeśli jedy­ny Bran­den­bur­ski Park Naro­do­wy ma być par­kiem naro­do­wym uzna­wa­nym na szcze­blu kra­jo­wym i mię­dzy­na­ro­do­wym, a nie fik­cyj­nym pakie­tem i fał­szy­wą etykietą.

W szcze­gól­no­ści wyma­ga­ne były­by nastę­pu­ją­ce zmiany:

1. Jeże­li dotych­cza­so­wy cel wyzna­cze­nia poło­wy par­ku naro­do­we­go – ponad 5000 ha – jako rezer­wy cał­ko­wi­tej do 2010 r. i wyco­fa­nia go z użyt­ku ma zostać porzu­co­ny bez wymia­ny, a nawet nie odło­żo­ny na póź­niej, kon­kret­ny moment, to przy naj­mniej w Obo­wią­zu­ją­cy har­mo­no­gram nale­ży usta­lić, kie­dy wlo­ty i wylo­ty na tere­nach zale­wo­wych będą otwar­te przez cały rok lub co naj­mniej do 30 maja każ­de­go roku, jak okre­ślo­no w stu­dium wód zle­co­nym przez Bran­den­bur­gię. Zale­wo­wy park naro­do­wy bez wody jest po pro­stu per­wer­syj­ny. Rów­nież w tym roku sen­sa­cyj­ny suk­ces lęgo­wy dwóch gatun­ków jaskó­łek ( rybi­twy czar­no­skrzy­dłej i rybi­twy bia­ło­skrzy­dłej) został pra­wie zni­we­czo­ny przez fakt, że polder Fid­di­cho­wa (10) nie prze­stał pom­po­wać. Tyl­ko dzię­ki zaan­ga­żo­wa­nej pra­cy odważ­nych kon­ser­wa­to­rów na miej­scu tak się nie stało.

2. Dzia­łal­ność gospo­dar­cza i tury­stycz­na, jak polo­wa­nie, węd­kar­stwo, węd­kar­stwo, pły­wa­nie, jaz­da na łyż­wach, spły­wy kaja­ko­we, poszu­ki­wa­nie jagód itp., któ­re są nadal dozwo­lo­ne w pla­no­wa­nej I stre­fie ochron­nej (50% powierzch­ni par­ku naro­do­we­go) muszą być reali­zo­wa­ne w okre­ślo­nym cza­sie, jeśli nie w 2010 r., to naj­póź­niej w 2015 r., nie­za­leż­nie od tego, czy pla­no­wa­na Stre­fa I jest już for­mal­nie wyzna­czo­na jako taka, czy nie. Tury­sty­ka kaja­ko­wa, jak­kol­wiek pięk­na, nie może być zaak­cep­to­wa­na w par­ku naro­do­wym. W Bran­den­bur­gii jest wystar­cza­ją­co dużo odpo­wied­nich tras kajakowych.

3. W pla­no­wa­nej stre­fie ochron­nej II poło­wy muszą być poważ­nie ogra­ni­czo­ne pod wzglę­dem cza­su i prze­strze­ni oraz ogra­ni­czo­ne do kil­ku łatwo dostęp­nych i kon­tro­lo­wa­nych obsza­rów, w szcze­gól­no­ści na Hohe­n­sa­­a­ten-Frie­­dri­ch­stha­­ler Was­ser­stra­ße i Stro­mo­der. W całym par­ku naro­do­wym, w tym w stre­fie II, nie wol­no być łowio­ne co roku. W całym par­ku naro­do­wym nale­ży bez wyjąt­ku zabro­nić noc­nych poło­wów, któ­re są szcze­gól­nie nie­po­ko­ją­ce dla świa­ta zwierząt.

Dzię­ki trzem pro­po­no­wa­nym zmia­nom w dają­cej się prze­wi­dzieć przy­szło­ści mógł­by powstać park naro­do­wy, któ­ry zasłu­gu­je na tę nazwę i jest roz­po­zna­wa­ny zarów­no w kra­ju, jak i za gra­ni­cą. Była­by pereł­ką dla kra­ju, atrak­cją tury­stycz­ną o zna­cze­niu gospo­dar­czym, z korzy­ścią dla miesz­kań­ców i przyjezdnych.”

Tho­mas Berg
CEO